Gorące trendy w food digital marketingu 2019 cz.1: czy warto poczekać, aż ostygną?

Materiały video, live, storytelling, rozszerzona rzeczywistość… Warto inwestować w chatboty czy raczej w funkcję sterowania głosem? Wydaje Ci się, że Twoja marka potrzebuje nowych narzędzi marketingowych? 5 gorących trendów w food marketingu: sztuczna inteligencja chłodnym okiem.

A nuż, widelec: 5 top trendów w digitalu

Mamy dla Ciebie dobrą i złą wiadomość. Dobra wiadomość: znamy 5 najnowocześniejszych narzędzi digital marketingu dla firm spożywczych. Zła wiadomość: nie ma gwarancji, że Twój klient z nich skorzysta.

Według Forbesa najgorętsze trendy, którym należy się bliżej przyjrzeć w 2019 roku to:

  1. Sztuczna inteligencja
  2. Chatboty
  3. Sterowanie głosem
  4. Lokalny influencer marketing
  5. Transmisje na żywo

Brzmi ekscytująco? Świetnie! Ale stop! Zanim udasz się w pogoń za ekscytującymi nowościami sprawdź, czy po drodze nie zgubisz swojego klienta. O jego potrzebach i strategiach marketingowych
przeczytasz tu
. Gorącym trendom przyglądamy się chłodnym okiem Twoich gotujących klientów.

Sztuczna inteligencja: dla klienta czy marketera?

O tym, jak mierzyć i budować wartość dzięki automatyzacji mówił podczas konferencji Foodbox 2018 Michał Wojciechowski z iPresso. Automatyzacja w tym przypadku to nic innego jak podążanie za klientem. Dzięki temu marketer jest w stanie lepiej zrozumieć pewne schematy i zachowania konsumentów. I choć z efektów pracy sztucznej inteligencji korzysta w tym przypadku klient końcowy, to oszczędza ona czas samych marketerów. W jaki sposób? Przede wszystkim integrując wszystkie dostępne dane.

Komunikacja skrojona na miarę

Integracja dostępnych danych daje możliwość personalizacji komunikacji nawet w czasie rzeczywistym. Przykład? Aplikacja EatYourFeed marki Knorr. Aplikacja skanuje treści publikowane przez użytkownika na Instagramie i dobiera przepisy pasujące do indywidualnych zainteresowań właściciela konta. Knorr wykorzystał zgromadzone w ten sposób dane o preferencjach użytkowników i poszedł o krok dalej: stworzył kampanię Love At First Taste.

Skierowana do millenialsów kampania bazuje na teorii dobierania się w pary dzięki podobieństwom – w tym wypadku chodziło o ulubione smaki. Dzięki kilku pytaniom użytkownik odkrywa swój profil smakowy, aby wreszcie poznać kogoś o podobnych preferencjach kulinarnych. W ten sposób tradycyjna marka starała się przełamać “barierę wieku” swoich użytkowników docierając do znacznie młodszej grupy i dopasowując do niej swoją komunikację.

Jak połączyć online i offline?

Bardziej typowym sposobem wykorzystania automatyzacji integrującej online z offlinem jest stosowanie unikalnych kodów na opakowaniach m.in. w akcjach promocyjnych. Stosuje ją m.in. sieć restauracji McDonalds w kampaniach takich jak ubiegłoroczna “Loteria w McDonald’s – rejestruj paragon, zgarniaj nagrody” – po wpisaniu kodu z paragonu i wypełnieniu krótkiej ankiety klient mógł wybrać darmowy produkt z dostępnej listy i odebrać nagrodę w określonym terminie. Inną kampanią była ta przygotowana przez producenta czekolady Wawel “Czynimy dobro”.

Po założeniu konta użytkownik mógł zarejestrować dowolną liczbę kodów z promocyjnych opakowań produktów Wawel. Do każdej grupy produktowej przypisano inną liczbę punktów. Punktami można było zasilić konto wybranej fundacji. Wawel przeznaczył na wsparcie fundacji pulę w wysokości 2,5 mln złotych, a decyzję o rozdysponowaniu tej kwoty pozostawił w rękach swoich klientów.

Z badań instytutu  Evergage (2018 Trends in Personalization) wynika, że coraz więcej marketerów stara się wejść w głębszą interakcję ze swoimi klientami. Co to oznacza? Planując strategie coraz częściej sięgają po analizę zachowania klienta, a nie jedynie takie parametry jak lokalizacja czy demografia. Zintegrowanie informacji offline z online staje się niezbędne do zrozumienia klienta, jego dotychczasowych wyborów, pozwalają też przewidzieć ewolucję schematów zakupowych.

Efektem tej integracji jest personalizacja: aż 87% marketerów potwierdza lepsze wyniki kampanii opartych o personalizację. 88% badanych jest przekonanych o tym, że ich klienci wręcz oczekują spersonalizowanej komunikacji od marek.

Jednak nadal ponad połowa marketerów (55%) uważa, że nie posiada wystarczającej ilości danych do efektywnej personalizacji.

Pojęcie sztucznej inteligencji nie jest już pieśnią przyszłości – staje się koniecznością w czasach, gdy Twój klient “istnieje” jednocześnie w dwóch równoległych rzeczywistościach. W tej tradycyjnej, fizycznej, klient nie wybiera komunikatów, które do niego docierają – komunikacja staje się coraz trudniejsza. Czy znajdzie coś wyłącznie dla siebie w rzeczywistości, po którą sięga z własnej potrzeby biorąc do ręki telefon?

O pozostałych trendach w digital marketingu czytaj w naszych kolejnych artykułach.

Olga Głębicka
Olga Głębicka
Culinary Content Manager Lafudu
LinkedIn